Kradzież pieniędzy z konta bankowego cz. 2

We wcześniejszym wpisie na blogu opisałem krótko jak dochodzi do przestępstwa oraz jak postąpi bank we wstępnej fazie po zgłoszeniu mu, że doszło do takiej sytuacji.

Jak wskazałem przed podjęciem decyzji o skierowaniu sprawy do sądu bardzo pomocna jest porada prawna u radcy prawnego lub adwokata, który zajmuje się tego typu sprawami.

Jak sytuacja przedstawia się zgodnie z przepisami prawnymi ?

Podstawową zasadą w sprawach nieautoryzowanych transakcji płatniczych, to przeniesienie odpowiedzialności za taką transakcję z klienta na instytucję finansową. To bank odpowiada, na zasadzie ryzyka, za nieautoryzowaną przez klienta transakcję. Nieautoryzowana czyli jaka ? taka, na którą klient nie wyraził zgody. Samo wykazanie przez bank zarejestrowanego użycia instrumentu płatniczego nie jest wystarczające do udowodnienia, że transakcja płatnicza została przez klienta autoryzowana, co w tego typu sprawach ma bardzo ważne znaczenie. Gdy już dojdzie do sytuacji, w której oszust ukradnie pieniądze z konta bankowego, to na instytucji finansowej ciąży ustawowy obowiązek zwrotu klientowi kwoty nieautoryzowanej transakcji niezwłocznie, nie później niż do końca dnia roboczego następującego po dniu stwierdzenia wystąpienia nieautoryzowanej transakcji (tzw. zasada D+1).

Tylko w jednej sytuacji bank może uchylić się od zasady D+1, mianowicie, gdy bank ma uzasadnione i należycie udokumentowane podstawy, aby podejrzewać oszustwo ze strony swojego klienta, którego okradziono i poinformuje o tym na piśmie organy ścigania. Jednakże w praktyce banki w ogóle nie stosują się do zasady D+1 (poza sporadycznymi przypadkami w skali kraju).

Zgodnie z zasadą D+1 w pierwszej kolejności bank powinien zwrócić środków klientowi, a następnie, gdy bank ustali, że klient postąpił wbrew regulaminom może wystąpić do sądu z roszczeniem o zwrot całości lub części kwoty nieautoryzowanej transakcji płatniczej. Oczywiście pozwanym jest klient, którego oszukano. Bank nie ma prawa samodzielnie ustalać, że klient jest odpowiedzialny za nieautoryzowaną transakcję i z tego powodu odmówić zwrotu środków, jednakże w praktyce często właśnie w ten sposób postępuje.

W toku postępowania sądowego wytoczonego przez klienta (ponieważ bank nie stosuje się do zasady D+1) z reguły przesłuchany jest pracownik banku oraz poszkodowany. Pytania są miejscami bardzo szczegółowe, dlatego warto odtworzyć sobie przed przesłuchaniem cały przebieg zdarzenia. Kolejną kwestią jest próba banku skierowania procesu w korzystną dla siebie stronę dokonując niewłaściwej oceny sytuacji stanu faktycznego oraz dokonując nieprawidłowego zastosowania przepisów prawnych do zaistniałej sytuacji dlatego poszkodowany powinien być reprezentowany przez prawnika (radcę prawnego lub adwokata) specjalizującego się w tego typu sprawach. Często również bank wnosi o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu informatyki, który ma szczegółowo sprawdzić komputer/tablet/telefon, na którym zainstalowana była aplikacja szybka pomoc i z którego logowano się do bankowości internetowej. Jeżeli to bank składa taki wniosek, to on musi uiścić zaliczkę na wynagrodzenie biegłego.

Gdy zapadnie już korzystny dla poszkodowanego wyrok, to nie ma większego kłopotu z wyegzekwowaniem pieniędzy od banku, zdarza się, że bank nawet sam przelewa pieniądze na rachunek bankowy klienta, z którego zostały skradzione.

Niewątpliwie jest to sprawa, która wymaga pomocy kancelarii prawnej z uwagi na stan jej skomplikowania, przepisy prawne, które nie są stosowane w praktyce na co dzień przez wielu prawników oraz aktywny udział prawnika banku w toku postępowania sądowego. Są to sprawy jak najbardziej do wygrania, ale wymagają one skrupulatnego przeprowadzenia przez prawnika poszkodowanego.

Zapraszam do skorzystania z usług mojej kancelarii w celu przeprowadzenia postępowania przedsądowego i sądowego w sprawie kradzieży pieniędzy z konta bankowego przez osoby trzecie.